Kiedyś żyliśmy w czasach, w których opłacano kabareciarzy, by namawiali do płacenia abonamentu. I tak oto kabaret OT.TO w blasku kręcącego się Mercedesa A-klasy i przy akompaniamencie dyżurnego satyryka kraju
Tadeusza Drozdy, Pawła Dłużewskiego i kabaretu Pirania śpiewali "Płaaać abonament".
Wtedy takie akcje miały miejsce, bo nikt nie wpadł na to, by opłatę abonamentową dodać do rachunku za prąd. Dziś taki występ byłby narażony na sporą krytykę. Wyobrażamy sobie w studio Pawła Dłużewskiego i np. Ryszarda Makowskiego. Byłoby niezłe jajo. Studio Yayo. A nie, czekaj...
Ale o tym wkrótce! :)